Kanalizacja i chudziak już są!:-)
Od kilku dni trwały prace nad kanalizacją. Ekipie jednak przeszkodził deszcz, którym i tak się cieszyliśmy bo strasznie się ostatnio kurzyło. Nasz "kolega koparkowy " Kaziu pięknie wyrównał teren i przesiał warstwę wierzchnią czarnoziemu. Był tak suchy jak pieprz więc przy najmniejszym ruchu wznosiły się tumany kurzu. Teraz jest przyjemne powietrze:-)
Rury do kanalizy są na swoim miejscu. W międzyczasie przyszła pozytywna odpowiedź i umowa z wodociągów. Zatem pełna synchronizacja. Beton udało nam się kupić znów po bardzo korzystnej cenie. I wczoraj ekipa uwijała się zalewając warstwę wyrównującą czyli słynny chudziak
W poniedziałek przywiozą nam cegły i ruszamy z elewacjami. Już nie mogę się doczekać!!:):):) Stoczyłam małą wojnę z szefem ekipy, którego nie mogliśmy się doprosić ogrodzenia tymczasowego działki (przy spisywaniu umowy obiecano nam WC, ogrodzenie i barak tak, że nie mamy się czym martwić) okazało się, że przeciągające się inne budowy naszej ekipy zablokowały materiał na ogrodzenie. Wszystko rozumiemy, są rzeczy nad którymi trzeba przejść do porządku. Ale ja z kolei bałam się, że dzieci których nie brak w sąsiedztwie, zrobią sobie krzywdę lub zwyczajnie stanie się coś - co nie powinno zakłócić naszych prac. W końcu jakieś zasady na budowie obowiązują. Spędziłam cały dzień na poszukiwaniu możliwie najtańszych rozwiązań. Kochani nie ma co tracić czasu. Bynajmniej u nas, Castorama okazała się dostawcą najtańszych słupków i siatki. Tak więc dzisiaj staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami normalnego ogrodzenia (oczywiście ekipa i szef okazali się wyrozumiali i zamiast tymczasowego zrobią stałe ogrodzenie). Szkoda naszego i ich czasu. Z zagospodarowywaniem ogrodu musiałabym wstrzymać się jakieś pół roku a to dla mnie kosmos!:-P Do końca tygodnia będziemy wbijać słupki i zalewać betonem. Mam nadzieję, że do niedzieli dołączę jakieś nowe zdjęcia a póki co kanaliza i chudziak oto one. Pozdrawiam szefa ekipy bardzo serdecznie